Czym jest współuzależnienie?

           Według Roberta Subby’ego współuzależnienie to „emocjonalny, behawioralny, psychiczny stan, który jest wynikiem działania na jednostkę zbioru wprowadzanych w życie przez inne osoby przykrych i uciążliwych reguł, reguł które uniemożliwiają otwarte demonstrowanie uczuć oraz bezpośrednią wyminę poglądów na temat problemów osobistych i interpersonalnych”. Taki stan można określić również jako „autodestrukcyjne zachowania, które upośledzają zdolności inicjowania związków opartych na miłości i zdolności uczestniczenia w nich” (E. Larsen). Najprostszą jednak definicją jest ta stworzona przez Melody Beattie w książce „Koniec współuzależnienia”, cyt. „Współuzależnioną osobą jest ta, która pozwala na to, by zachowanie innej osoby oddziaływało na nią ujemnie i która obsesyjnie stara się kontrolować zachowanie oddziałującej na nią w ten sposób osoby”.

 

Janet Woititz w książce „Małżeństwo na lodzie” świetnie opisała to co dzieje się z osobą, która żyje z aktywnym alkoholikiem – jej życie ulega głębokim zmianom. Każdy człowiek poddany codziennie takiemu bombardowaniu jakiemu poddawana jest osoba żyjąca z alkoholikiem, jest godna podziwu ze względu na sam fakt przeżycia. Zasługuje na medal, choćby dlatego, że jest w pobliżu tej historii. Co nie jest łatwe. Nie wiesz czego oczekiwać za dzień – a nawet za godzinę. Wyobrażasz sobie najróżniejsze okropieństwa, które mogą się zdarzyć i równie często się w tym mylisz, co masz rację. Prześladuje Cię myśl o tym, co się zdarzy, gdy on wróci do domu (jeżeli w ogóle wróci). Cały dzień jesteś pobudzona, ciągle spięta. Nie możesz spać. Nie odżywiasz się właściwie. Wyglądasz okropnie. Oddalasz się od swoich przyjaciół. Wrzeszczysz na swoje dzieci.

Jesteś chora. Rozwinęła się w Tobie choroba, którą nazywamy współuzależnienie i która jest w każdym calu równie szkodliwa jak sam alkoholizm. Ma ona swoje charakterystyczne objawy, podobnie jak alkoholizm. Każdy, kto pozostaje w bliskich kontaktach z alkoholikiem jest dotknięty tą chorobą w stopniu, który zależy bezpośrednio od jego emocjonalnej bliskości do alkoholika. Istnieją pewne wzory Twoich reakcji, podobnie jak wzory zachowań alkoholika.

Zaprzeczanie jest Twoim największym wrogiem, a uznanie faktu, że jesteś związana z alkoholikiem wydaje się wręcz niemożliwe. Wierzysz w to, w co chcesz wierzyć. Ignorujesz rzeczywistość. Ponieważ alkoholik jeszcze bardziej od Ciebie nie chce spojrzeć prawdzie w oczy, wspiera Twój brak realizmu. Zaprzeczanie jest częścią choroby Was obojga. On wkłada dużo energii w to, aby zaprzeczyć temu, ze nie może kontrolować swojego picia, Ty nie szukasz pomocy, aż do chwili gdy ogarnia Cię przemożny strach przed przemocą, gdy brakuje pieniędzy, gdy już nie wiesz co może przynieść kolejny dzień. Z postępem choroby przyjmujesz na siebie coraz większą odpowiedzialność za rodzinę. Starasz się panować nad sytuacją. Zaprzeczasz temu zamętowi, który panuje w Tobie, jak i na zewnątrz. A robisz to, ponieważ zaprzeczanie jest najbardziej znośnym sposobem stawienia czoła sytuacji, która inaczej byłaby nie do wytrzymania. Kręcisz się w kółko gdy zaprzeczanie już nie działa. Nie masz innego wyjścia, poza spojrzeniem prawdzie w oczy, gdy przytłoczy Cię ciężar zdarzeń, a ból stanie się nie do wytrzymania. Aby zwalczyć współuzależnienie musisz najpierw przyznać, że problem istnieje.

 

Jak można Ci pomóc? Jest to trudne zadanie. Koncentrowanie się na sobie to dla Ciebie coś nowego. Nie stanowisz centrum swojego wszechświata. Krążysz na orbicie osoby uzależnionej. Kręcisz się wokół niej. Jesteś kimś, kto reaguje na osobę uzależnioną. Jego reakcje w stosunku do Ciebie są reakcjami na Twoje reakcje w stosunku do niej/niego. Przestałaś być sobą. W sumie przestajesz istnieć jako osoba.

Twój dzień ogniskuje się wokół jego/jej wyjść i przyjść. Najważniejsze aby był/a zadowolony/a, więc nie chcesz go/jej irytować. Ponieważ zaś zadowolenie go/jej staje się coraz trudniejsze, gdy on/ona coraz bardziej pogrąża się w chorobie, próbujesz coraz to usilniej. W rezultacie sama także stajesz się coraz bardziej chora. Stopniowo tracisz poczucie własnej wartości. Powyższe jest procesem. Proces także stanowi dochodzenie do zdrowia, warto robić to pozostając w kontakcie ze specjalistą.

 

Jakie są charakterystyczne cechy osób współuzależnionych, czyli jak je poznać?  

[Melody Beattie „Koniec współuzależnienia”]

 

  1. Opiekuńczość, czyli:
    – poczucie odpowiedzialności za innych;
    – przymus pomagania każdej osobie, nawet nieproszona;
    – ubieganie prośby innych lub zgadywanie ich potencjalnej potrzeby;
    – zamartwianie się dlaczego ktoś nie pomaga tak bardzo im jak one komuś, a także czy są dostatecznie ważne;
    – poczucie winy w przypadku dostania czegoś;

    – pociąg do osób potrzebujących;
    – poczucie bezwartościowości w sytuacji stabilnej – bez problemów;
    – obwinianie innych za swoją sytuację;
    – uważanie się za ofiary;

 

  1. Pouczcie niskiej wartości, czyli:
    – możliwe pochodzenie z dysfunkcyjnej rodziny lub takiej tłumiącej uczucia;
    – obwinianie się za wszystko;
    – samo-potępienie, nawet za myśli i wygląd;
    – złość w obliczu krytyki przez kogoś innego niż oni sami;
    – nie przyjmują komplementów i pochwał, ale są przygnębieni w przypadku ich braku;
    – uczucie wyobcowania;
    – strach przed odrzuceniem;
    – duże poczucie winy;
    – duże pragnienie miłości i szczęścia;
    – biorą na siebie dużo obowiązków i wymagają od siebie perfekcji;
  1. Tłumienie, czyli:
    – wymazywanie myśli i uczuć;
    – strach przed swoim prawdziwym obliczem;
    – sztywność i opanowanie działania;
  1. Obsesje, czyli:
    – strach przed utratą kontroli;
    – poczucie nieomylności;
    – próba kontroli wszystkiego i wszystkich;
  1. Zaprzeczanie, czyli:
    – ignorancja problemów;
    – wmawianie, że jutro będzie lepiej;
    – stosowanie środków uspokajających;
    – pracoholizm;
    – przymus wydawania pieniędzy i przejadania się;
    – świadomość pogłębiania problemów;
  1. Uzależnienie, czyli:
    – poszukiwanie szczęścia w świecie zewnętrznym;
    – poczucie zagrożenia stratą źródeł szczęścia;
    – przeświadczenie braku miłości i akceptacji najbliższych;
    – brak samoakceptacji;
    – utożsamianie miłości z cierpieniem;
    – zaniedbuje swoje sprawy kosztem innych;
  1. Trudności w porozumiewaniu się, czyli:
    – potępianie innych;
    – prośby jak i groźby;
    – przekupstwa;
    – trudności z przejściem do sedna sprawy;
    – mówią dużo o innych;
    – kłamstwa;
    – nadmierne przepraszanie;
  1. Rozmyte granice tolerancji, czyli:
    – stopniowe zacieranie granic, których wcześniej nie planowali przekraczać;
    – zgoda na zranienia i powtarzanie złych czynności;
    – narzekanie i obwinianie innych;
  1. Brak zaufania, czyli:

     – nie ufają nikomu, nawet sobie;
     – rezygnacja z postanowień;
     – przekonanie o braku boskiej opatrzności;

 

  1. Złość, czyli:
    – odczuwanie lęku, złości i bólu;
    – otaczanie się podobnymi do siebie osobami;
    – strach przed własną złością;
    – obawa przed odrzuceniem w wyniku przejawu złości;
    – obwinianie innych za swój gniew;
  2. Problemy natury seksualnej:

    – odbywają stosunki, nawet gdy nie mają ochoty;
    – odsuwanie emocjonalne od partnera;
    – brak satysfakcji seksualnej i rozmyślanie o tym;
    – fantazje seksualne o osobach innych, niż partner;
    – wymówki od czynności seksualnych.

 

Wszystkie zawarte wyżej informacje pochodzą z książek:

– Melody Beattie „Koniec współuzależnienia” WYD. Media Rodzina;

– Janet Woititz w książce „Małżeństwo na lodzie” wyd. AKURACIK